19 listopada 2019 r. odbyło się drugie spotkanie Wielkopolskiej Izby Lekarskiej ze studentami Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, organizowane w ramach projektu „Na kwadracie w WIL”. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Okręgowej Rady Lekarskiej WIL: Prezes ORL WIL Artur de Rosier, Marcin Karolewski i Krzysztof Ożegowski a także ponad 60. młodych osób pod przewodnictwem Katarzyny Błoch i Michała Kłosa.
Gośćmi spotkania były przedstawicielki Wielkopolskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Wioletta Markowska-Wasiak – Kierownik Działu Kontraktowania Świadczeń oraz Marta Żbikowska z Biura Prasowego.
Dobór gości wynikał z przyjętej na to spotkanie tematyki: kontraktowania świadczeń z NFZ, ubezpieczeń publicznych i finansowania świadczeń ze środków publicznych, modelu ubezpieczeń prywatnych i prywatno-publicznych.
Rolę moderatora przejął na siebie Marcin Karolewski, który podkreślił, że lekarze są zakładnikami przepisów tworzonych przez każdy kolejny rząd. – Minister wprowadza rozporządzenie, prezes NFZ wydaje zarządzenie, a lekarze muszą się z tym zmierzyć. Tylko w tym roku prezes NFZ wydał 154 zarządzenia – zaznaczył. Dodał też, że przerzucono sporo odpowiedzialności na szpitale, które w ramach środków publicznych muszą zmierzyć się z płacami różnych grup zawodowych, z prawem pracy i niezwykle rozbudowaną biurokracją.
Jak zaznaczyła Wioletta Markowska-Wasiak, żeby przystąpić do konkursu na świadczenia zdrowotne trzeba spełnić określone wymagania oraz skrupulatnie przygotować ofertę. Podkreśliła, że konkurencja jest duża, NFZ wybiera tych, którzy uzyskali największą punktację, ale nie jest prawdą, że tylko cena tu gra rolę. – Cena jest jednym z elementów oceny. Ważne jest, jakim potencjałem dysponuje lekarz, jaki ma sprzęt, jakie ma kwalifikacje, czy jego gabinet jest dostępny dla osób niepełnosprawnych, przez ile godzin w tygodniu może udzielać świadczeń. – mówiła. Dodała też, główne nurty wyznacza rząd, urzędnicy NFZ otrzymują przepisy z Ministerstwa Zdrowia, taryfy i wartości punktów ustala Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, a rozliczanie to bardzo skomplikowana sprawa. W kwestii prywatnych ubezpieczeń podkreśliła, że wybraliby je bogaci i młodzi, a pozostałoby pytanie, co z biednymi i słabszymi. – Dzisiaj każdy ma szanse dostać tyle samo i jak spotka go konieczność świadczenia za kilkaset złotych to to świadczenie otrzyma. – mówiła. Na pytanie dotyczące kontroli umów z lekarzami przez NFZ odpowiedziała, że NFZ powinien umowy kompleksowo zabezpieczać i kontrolować również to, z kim lekarz zawiera umowę np. na wykonywanie badań laboratoryjnych w trosce o jakość świadczeń. – Nie może być tak, że umowa zawierana jest byle gdzie, byle jak i nie wiadomo z kim – podkreśliła.
Zdaniem Krzysztofa Ożegowskiego NFZ jest najtańszą instytucją ubezpieczeniową na świecie, gdyż wiele zadań administracyjnych, które normalnie wykonują instytucje ubezpieczeniowe jest przerzucone na lekarzy lub szerzej na placówki ochrony zdrowia. Jak zaznaczył to, że duże grupy obywateli naszego kraju nie płacą składki na ubezpieczenie lub jest ona w śmiesznej wysokości – czyli u rolników – powoduje, że w systemie jest mniej pieniędzy niż by mogło być, nawet bez podnoszenia składki zdrowotnej, która według niego jest od samego początku za mała, szczególnie wobec gwarantowanych za nią świadczeń. – No ale nie ma odważnego, który by to „elektoratowi” zaproponował. – zaznaczył. I dodał: – Jak ktoś mówi, że mu niepotrzebne ubezpieczenie publiczne to jak go pytam, czy wie, że jeden dzień na intensywnej terapii kosztuje 30-40 tys. zł i że on może tam leżeć dwa miesiące to zmienia zdanie. Do tego dochodzi brak systemu dopłat do świadczeń. – Powinno się określić, do jakiego poziomu państwo powinno finansować i wprowadzić dopłaty np. do wizyty u specjalisty, do pobytu w szpitalu – dodał. Problemem systemowym jest w jego opinii to, że w Polsce nie ma wynagrodzenia oddzielonego od świadczenia. – To powoduje, że na przykład za wystawienie recepty należy się 8 zł. A przecież recepta jest zwieńczeniem procesu myślowego wykształconego człowieka! – zaznaczył.
Studenci przedstawiali modele ubezpieczeniowe w innych krajach, gdzie jest kilku ubezpieczycieli, podając za przykład Holandię i Czechy, czy Niemcy, gdzie dany ubezpieczyciel zawiera umowę np. z czterema szpitalami i gdzie szpitale nie wydają wszystkich przekazanych im. pieniędzy. Zadawali sobie pytanie, czy lepszy jest monopol NFZ, czy raczej system rynkowy i konkurencja? Nie zabrakło też szczegółów dotyczących warunków, jakie trzeba spełnić, by mieć kontrakt z NFZ. Wielkopolski Oddział NFZ dysponuje kwotą 8 mld zł na świadczenia finansowane ze środków publicznych.
Na początku i na końcu spotkania uczestnicy przeprowadzili ankietę dotyczącą modelu systemu ubezpieczeniowego w Polsce. Na początku większość postrzegała NFZ negatywnie i opowiadała się za systemem publiczno-prywatnym z naciskiem na prywatny. Na końcu spotkania jednak ankieta wypadła dużo lepiej dla publicznego płatnika.
Kolejne spotkanie odbędzie się 8 stycznia 2020 roku a tematem będzie „Medycyna oparta na wiedzy a medycyna alternatywna”.
Katarzyna Strzałkowska – Rzecznik Prasowy WIL
Foto: Monika Bączek, Ośrodek Komunikacji Medialnej WIL