26 kwietnia odbyło się szkolenie edukatorów w dziedzinie szczepień ochronnych: w Centrum Konferencyjnym EDU WIL gościliśmy pracowników Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

 

Celem konferencji było wyposażenie słuchaczy w wiedzę i argumenty, dzięki którym będą mogli rozwiewać wątpliwości pacjentów, a także walczyć z dezinformacją na temat szczepień ochronnych. Szkolenie zorganizowane zostało przez zespół EDU WIL.

 

Wydarzenie było kolejnym działaniem w ramach kampanii „Szczepienie otula”. – Nasze dzisiejsze spotkanie to wspólna inicjatywa Wielkopolskiej Izby Lekarskiej i Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w ramach projektu „Rok szczepień ochronnych” – podkreślił we wstępie lek. Marcin Karolewski, wiceprezes ORL WIL. – Jesteśmy otwarci na to, by wspólnych wydarzeń było więcej. Mamy przygotowany bardzo ciekawy program, a to za sprawą naszych ekspertów, którzy będą się z państwem dzielić swoimi doświadczeniami odnośnie trudnych rozmów z pacjentami, którzy wątpią w szczepienia – dodał.

 

Ogłoszenie roku 2024 rokiem szczepień ochronnych jest naturalną konsekwencją zeszłorocznego roku praw lekarza. – Rozmawialiśmy w ubiegłym roku wiele o narastającej agresji w służbie zdrowia, która często jest niezawiniona, a bardzo często związana właśnie ze szczepieniami – podkreślił lek. Marcin Karolewski. Potrzeba nagłaśniania tematu jest ogromna: wielkopolska zajmuje bardzo niechlubne miejsce w czołówce odmów obowiązkowych szczepień ochronnych.

 

Następnie głos zabrał prof. Jacek Wysocki, Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Wakcynologii. Przedstawił dane i fakty na temat chorób, które dzięki powszechnym szczepieniom odeszły niemalże w niepamięć. Ruchy antyszczepionkowe szerzą jednak dalszą dezinformację i wątpliwości. – Jeśli ktoś widział zespoły ratownictwa medycznego stojące pod izbami przyjęć z chorymi na tlenie, gdzie nie mieli gdzie oddać tego chorego, a ośrodek koordynujący w Poznaniu decydował że jest miejsce w Obornikach, i tam trzeba wieźć chorego. Jeśli ktoś widział, że z powodu covid zmarło 125 tysięcy ludzi w Polsce, i na kogoś to nie działa, to już nic nie zadziała – przyznał prof. Wysocki.

 

W trakcie jego wykładu głos zabrał również dr Paweł Grzesiowski, pediatra, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej. – Musimy mieć bazę naukową. Dane, które dziś tu są przedstawiane są porażające, a nikt racjonalnie myślący nie wątpi w to, że szczepienia są skuteczne, potrzebne i działają, a ich brak spowoduje powrót chorób zakaźnych. To są dane, liczby, wykresy, tabele, i one są ważne. – podkreślił dr Grzesiowski, jednocześnie zwracając uwagę na bardzo istotny obszar, który może zostać pominięty. – W momencie, gdy mamy do czynienia z rodzicem, który tych liczb często nie rozumie, a wręcz je źle interpretuje, zostają nam do zaopatrzenia ich emocje. To jest najważniejszy obszar. W gabinecie lekarskim bardzo trudno rozmawia się o emocjach. Wiele osób, które nie szczepią, to nie antyszczepionkowcy, tylko ludzie przestraszeni, którzy przed dezinformujące grupy dały się wciągnąć w pułapkę i mają wątpliwości. To normalne, bo zdecydowanie łatwiej znaleźć w internecie przykłady dezinformacji niż rzetelnej wiedzy. Musimy zaopiekować się tymi emocjami – dodał dr Paweł Grzesiowski.

 

ZKM WIL

  • data: 30-04-2024

Podziel się tą wiadomością

Strona wykorzystuje pliki Cookies

Strona korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia, więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.