Wiceprezes ORL WIL lek. Marcin Karolewski wziął udział w gali plebiscytu „Hipokrates 2022”. W czasie wydarzenia uczestniczył w dyskusji z dyrektor WOW NFZ poruszając aktualne problemy lekarzy w systemie ochrony zdrowia.
Zachęcamy do zapoznania się z nagraniem na stronie internetowej Głosu Wielkopolskiego.
Wiceprezes ORL WIL odniósł się m.in. do kwestii niedoborów kadr w placówkach ochrony zdrowia: –Te braki kadrowe, to nie jest największa bolączka w tej chwili w służbie zdrowia. I mówię to przewrotnie. Największą bolączką, w mojej ocenie, jest przemęczenie i przepracowanie tych, którzy w tym systemie opieki zdrowotnej zostali. To trochę wynik tego, że gdzieś w przeszłości popełniono błąd. Ludzie po prostu przestali dawać radę po COVID-zie. Bardzo łatwo jest przejść drogę od bohatera do zera. Najpierw byliśmy bohaterami w pandemii, teraz nagle pojawia się nagonka, wcześniej też była nagonka. Sami nie wiemy już tak naprawdę, czy jesteśmy wrogami publicznymi numer jeden czy bohaterami ludu.
Zwrócił także uwagę na system no fault, wskazując na znaczenie tego rozwiązania i korzyści, jakie jego wprowadzenie przyniesie lekarzom oraz pacjentom.
– Zdarzają się błędy medyczne, zdarzają się powikłania, zdarzają się różne sytuacje, które nie powinny się zdarzyć. Ale jeżeli lekarz stoi przed wyborem, wzięcia drugiego dyżuru, bo inaczej nikogo na tym dyżurze nie będzie, to on go weźmie. Weźmie też trzeci. Przez to czasami nie wiemy, gdzie dany błąd powstał i kto go zrobił. Czy błędem jest to, że lekarz w swoim zmęczeniu coś źle napisał? Czy może to, że pielęgniarka podając lek, powinna się dwa razy zastanowić, czy rzeczywiście lekarz tak napisał, czy może jest to tylko brzydkie pismo, a może inny lek. A być może tych pielęgniarek jest po prostu za mało na to wszystko i jest to błąd systemowy w ochronie zdrowia? A może tych lekarzy jest za mało na liczbę łóżek? I tak naprawdę prokurator albo adwokat wynajdzie, że w tym i tym miejscu był błąd i prawo pacjenta zostało naruszone. I tę daną jedną osobę się ściga. A to nie w tym rzecz – wyjaśniał Marcin Karolewski. – Po to właśnie jest ten system no fault, żeby pacjent mógł szybko uzyskać odszkodowanie, bo to jest dla niego najważniejsze, ale żeby ten lekarz, ta pielęgniarka, czy ta rejestratorka nie musiała chodzić po prokuraturze i tłumaczyć się, że musiała wziąć ten dyżur, a nie jest wielbłądem. Chodzi o to, żebyśmy lecząc, czuli się bezpiecznie, a pacjent, żeby mógł uzyskać odszkodowanie w trybie szybszym, też nie chodząc po sądach przez kilka lat.
Wszystkim wyróżnionym „Hipokratesem 2022” serdecznie gratulujemy!
Fot. Adam Jastrzębowski / Głos Wielkopolski