Lekarze spotkali się w terenie. Rozmawiali o informacji i prawie, o dopalaczach i szczepieniach. To kolejne już miejsce, gdzie dotarł WILobus.

 

Spotkanie odbyło się 29 września 2018 roku i przewodziło mu motto przyjęte przez Prezesa WIL: „do WILu bliżej”. Dlatego też Piłę odwiedzili osobiście Prezes WIL Artur de Rosier i Sekretarz ORL Elżbieta Marcinkowska. Wszystkich zebranych przywitała Przewodnicząca Pilskiej Delegatury Aldona Pietrysiak.

 

Jak zaznacza Artur de Rosier komunikatory Wielkopolskiej Izby Lekarskiej i baza informacji to jedno, ale chęć skorzystania z tych informacji przez lekarzy i lekarzy dentystów w terenie to drugie. „To pierwsze musi współgrać z tym drugim. Dlatego spotykamy się w terenie, aby opowiadać, co Wielkopolska Izba Lekarska ma do zaoferowania i jak sprawnie z tego skorzystać” – podkreśla.

Na spotkaniu w Pile przekazał informacje, znajdujące się na stronie internetowej dotyczące m.in. prac ORL i Prezydium ORL, e-informatora prawnego, newslettera WIL, szkoleń, Konferencji Etycznej w Gnieźnie, najbliższych wydarzeń integrujących: występu Orkiestry Kameralnej WIL, turnieju strzeleckiego, imprezy tanecznej i wielu innych.

 

Elżbieta Marcinkowska, sekretarz ORL i obserwator WIL na posiedzeniach Rady NFZ mówiła o relacjach WIL z NFZ i zależności decyzji Oddziału Wojewódzkiego NFZ od Centrali NFZ. Podkreśliła znaczenie interwencji podejmowanych przez WIL w porozumieniu ze związkami pracodawców oraz opinii prawnych wysyłanych przez WIL do projektów zarządzeń NFZ. Odpowiadając na pytanie jednego z uczestników spotkania dotyczącego zmian w aneksach umów, Sekretarz ORL i Prezes WIL zachęcili do korzystania z pomocy prawników dyżurujących w WIL i gotowych do objaśnienia dostosowania konkretnego aneksu do zarządzenia NFZ.

 

W wystąpieniu dotyczącym dopalaczy dr Magdalena Łukasik- Głębocka zaznaczyła, że problemem podstawowym jest dynamika rynku, pojawianie się nowych cząsteczek, substancji syntetycznych w niskich dawkach, których wcześniej nie wykorzystywano w farmakologii i trudnych do wykrycia. W Polsce z dopalaczami mamy do czynienia od 10 lat, kiedy pojawiły się pierwsze sklepy z dopalaczami i pierwsze zatrucia. Według prowadzonych statystyk, na rynku w 2014 roku pojawiło się 450 substancji, a pod koniec 2017 roku 670 substancji. Wymieniła substancje takie jak: katynony – pochodne amfetamin, syntetyczne kannabinoidy, pochodne piperazyny (2008-2010), pochodne kokainy, pochodne ketaminy, i inne w tym jej zdaniem najgroźniejsze opioidy syntetyczne. Jak zaznaczyła zwiększanie się substancji na rynku oraz problemy w dojściu do źródła powodują, że pojawiają się zupełnie inne problemy kliniczne, istnieją trudności w badaniach laboratoryjnych. To z kolei zwiększa znaczenie leczenia objawowego. Podała objawy intoksykacji dopalaczami takie jak m.in. zaburzenia świadomości, głęboka śpiączka, spłycenie oddechu, bezdech, wąskie źrenice, brachykardia. Przypomniała o wprowadzonym nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii obowiązku zgłoszenia w ciągu 48h od wystąpienia zatrucia bądź podejrzenia zatrucia nową substancją psychoaktywną.

 

Mówiąc o szczepieniach prof. Jacek Wysocki, członek ORL WIL, pediatra, specjalista w dziedzinie szczepień zaznaczył, że bardzo istotną kwestią są szczepienia ochronne dla lekarzy – niewystarczająco jego zdaniem w Polsce umocowane w świadomości samego środowiska lekarskiego i w polskim systemie prawnym. Podał praktyczne skutki takiego stanu, kiedy wyjazdy studentów z Poznańskiego Uniwersytetu Medycznego na praktyki do szpitali zagranicznych są uzależnione od wcześniejszego wysłania pełnej karty szczepień z wymogami kraju, do którego jadą. Argumentami są bezpieczeństwo tych osób oraz bezpieczeństwo pacjentów, którymi ta osoba się zajmie. Jak podkreślił, w polskim kalendarzu szczepień niewiele jest mowy o szczepieniu personelu pracującego w podmiotach leczniczych. Tymczasem w innych krajach wiele mówi się o szczepieniach przeciw wzw B, grypie sezonowej, o uzupełnieniu szczepień na odrę, świnkę, różyczkę, krztusiec i ospę wietrzną. W polskich przepisach najlepiej uregulowane jest obowiązkowe szczepienie lekarzy przeciw wzw B. Prof. Wysocki zaznaczył, że mimo przyjęcia szczepionki bardzo istotne jest zbadanie po szczepieniu stężenia przeciwciał miesiąc po zakończeniu cyklu. W przypadku wykazania braku przeciwciał, zalecane jest powtórzenie całego cyklu i ponowne sprawdzenie po miesiącu od zakończenia cyklu. Przy braku odpowiedzi organizmu po dwóch próbach, należy prób zaprzestać, gdyż oznacza to genetyczne uwarunkowanie. Jak podkreślił lekarze powinni się regularnie szczepić na grypę, gdyż grypa jest problemem powszechnym i pracownicy mogą zarażać wrażliwych pacjentów. Prof. Wysocki zaznaczył, jak ważne jest szczepienie na odrę, która wraca do Europy. W Polsce dostępne jest szczepienie łączone na odrę, świnkę i różyczkę. Lekarze, jego zdaniem, powinni też szczepić się przeciwko krztuścowi, który jest bardzo niebezpieczny np. dla noworodków i niemowlaków. W Polsce dostępne jest szczepienie łączone na błonicę, tężec i krztusiec. „Szczepmy się: abyśmy sami nie chorowali, aby nie chorowali nasi pacjenci, aby nie chorowały nasze rodziny.” – zaapelował prof. Wysocki do lekarzy.

 

Wilobus spełnia swoje zadanie, kiedy następuje spotkanie i wymiana informacji pomiędzy tymi osobami, które zostały wybrane do władz samorządu lekarskiego, a tymi, którzy mogą osobiście poznać te osoby, dowiedzieć się o nich więcej, przedstawić im swoje problemy do rozwiązania w szerszym gronie Koleżanek i Kolegów, wspólnie omówić tematy medyczne. Pełna sala konferencyjna Delegatury w Pile i przebieg spotkania pokazały, że po raz kolejny WILobus spełnił swoje zadanie.

 

(KS)

 

 

 

 

Foto: (DO)

  • data: 01-10-2018

Podziel się tą wiadomością

Strona wykorzystuje pliki Cookies

Strona korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia, więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.