W ciągu ostatnich miesięcy jesteśmy świadkami niepokojącego pogłębiania się podziału środowiska medycznego…
…Zarzuty i oskarżenia, które pojawiają się zarówno na zamkniętych forach internetowych, jak i w przestrzeni publicznej, uważamy w obecnej sytuacji za skrajnie nieodpowiedzialne i szkodliwe, bez względu na to, kto jest ich adresatem, a kto autorem.
Powiedzmy to wprost: zarówno personel medyczny, jak i pacjenci stali się ofiarami wieloletnich zaniedbań decydentów w kwestii ochrony zdrowia. Opieka medyczna w kraju, w którym rządzący zdecydowali, że interes polityczny jest ważniejszy niż interes publiczny, została pozostawiona sama sobie. W czasie ostatnich miesięcy konsekwentnie nie robiono nic, aby zapobiec chaosowi, w jakim się obecnie znajdujemy.
Lekarze, ratownicy, pielęgniarki, położne, farmaceuci oraz diagności laboratoryjni pracują ponad swoje siły, w warunkach podwyższonego ryzyka i z niedostatecznym wsparciem systemu. Zapewne są wśród nas nieliczni, którzy w czasie pandemii uchylają się od sumiennego wykonywania swoich obowiązków, ale publiczne zarzuty i awantury medialne, których jesteśmy świadkami, prawdopodobnie nie przekonają ich, aby postępować inaczej. Z pewnością jednak w oczach opinii publicznej takie oskarżenia kładą się szerokim cieniem na ofiarną pracę personelu medycznego w walce z pandemią. Z przykrością stwierdzamy, że jako środowisko medyczne wyraźnie zapomnieliśmy, że stoimy po tej samej stronie barykady.
Drodzy ratownicy, pielęgniarki, położne, lekarze, diagności, szanujmy nawzajem swoją pracę i zaangażowanie. Zdajemy sobie sprawę, że frustracja, przemęczenie oraz bezsilność wobec braku skutecznych rozwiązań powoduje chęć rzucania oskarżeń i szukania winnych. Niedopuszczalne jest jednak, aby celem tych ataków był personel medyczny. Wasi pacjenci są naszymi pacjentami, a nasi pacjenci Waszymi. Zarówno my, jak i Wy odbijamy się od zamkniętych drzwi na różnych poziomach lecznictwa i administracji, zarówno my, jak i Wy spotykamy się z powszechnym brakiem środków, olbrzymią biurokracją i niejasnymi procedurami, czego skutkiem staje się niepotrzebne cierpienie, a nawet śmierć chorych.
Współpraca podstawowej opieki zdrowotnej, oddziałów ratunkowych oraz lecznictwa szpitalnego nigdy nie była łatwa. Bo też nie może być łatwa w państwie ciągłego deficytu środków i pracowników, w którym system został stworzony tak, aby obracać pacjentów przeciwko nam oraz nas przeciwko sobie. W czasie pandemii dotychczasowe rysy i pęknięcia przybierają rozmiary przepaści, a stare zadry i blizny otwierają się na nowo. Nie możemy jednak pozwolić na dalszy podział środowiska i publiczne epatowanie wzajemnymi oskarżeniami. Wystarczająco uwłaczające są zarzuty polityków dotyczące braku zaangażowania personelu medycznego i jego współudziału w załamaniu systemu ochrony zdrowia. Nie wtórujmy rządzącym w przerzucaniu się winą za sytuację, której wszyscy jesteśmy ofiarami.
Drogie Koleżanki i Koledzy, stoimy u progu całkowitej zapaści opieki zdrowotnej, najbliższe miesiące postawią nas w obliczu drastycznych wyzwań intelektualnych, fizycznych, emocjonalnych i być może etycznych. Jesteśmy przekonani, że podobnie jak my wykonujecie i będziecie wykonywać swoją pracę tak, aby otoczyć naszych wspólnych pacjentów możliwie jak najlepszą opieką. Brakuje nam wszystkiego: mądrego zarządzania, jasnych zasad postępowania, sprzętu, szpitalnych łóżek, personelu i czasu. Postarajmy się jednak, aby nie zabrakło nam wzajemnego zrozumienia i szacunku.
lek. Marta Kurdzielewicz-Roszkowska
w imieniu Komisji Młodych Lekarzy Rodzinnych
Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia
28 października 2020 roku